Kolimowanie-justowanie lornetek.

Lornetki są dobrym narzędziem do obserwacji nocnego nieba. Po pierwsze są mobilne, można je zabrać ze sobą praktycznie wszędzie; w wypadku mniejszych powiększeń dają możliwość obserwacji bez użycia statywu (szczególnie cenione są lornetki o parametrach 10×50 i 7×50), dzięki czemu szybko można poznać niebo. Ogromną zaletą obserwacji
przez lornetki jest widzenie stereoskopowe.

Jedną z najczęstszych wad występujących w lornetkach jest nierównoległość osi optycznych. Mówi się, że lornetka ma „zeza”. Nawet przy obserwacjach naziemnych jest to męczące – przy obserwacji gwiazd obraz jest nie do przyjęcia, po prostu wszystkie gwiazdy widzimy podwójnie. Do pewnego stopnia mózg składa sobie ten podwójny obraz w jeden, jednak powyżej pewnej wartości staje się to już niemożliwe. Gdy równoległość osi optycznych lunety jest na pograniczu możliwości korekty naszego mózgu, może dojść do sytuacji, że podwójny obraz jest jeszcze składany w jeden, jednak bardzo szybko dochodzi do bólu oczu i głowy.

Empiria wykazała, że oczy nie czują zmęczenia, gdy zbieżność promieni głównych wychodzących z okularu nie przekracza kąta 1 stopnia, w płaszczyźnie przechodzącej przez środek źrenic oczu. Przy czym rozbieżność promieni głównych wychodzących z okulara może dochodzić do 3 stopni a rozbieżność w kierunku prostopadłym do płaszczyzny przechodzącej przez środek źrenic nie może przekraczać 30 sekund.
Dobre lornetki mają zazwyczaj soczewkę obiektywu osadzoną na mimośrodzie służącym do justowania.

 

Soczewka obiektywu lornetki. Po zdjęciu osłony widac pierścienie mimośrodu.

W warunkach amatorskich właściwe ustawienie lornetki jest trudne, choć możliwe. Należy obracając mimośrody w obiektywach sprawdzać efekt tego działania na jakimś bardzo odległym obiekcie. Jeśli uznamy że obydwa obrazy się pokrywają, dobrze jest jeszcze sprawdzić efekt tego działania na gwiazdach. To jest najlepszy test, jaki można przeprowadzić domowym sposobem.

Niektóre lornetki nie mają obiektywów osadzonych na pierścieniach centrujących, natomiast w obudowie pryzmatów są śrubki za pomocą których można nieco pochylać pryzmaty i w ten sposób kolimować lornetkę. W nowych lornetkach często tych śrubek nie widać, znajdują się bowiem pod gumową okleiną. Aby się do nich dostać, należy oderwać delikatnie gumę a po całym zabiegu przykleić ją ponownie np: butaprenem. Przy odrobinie wprawy nie trzeba odrywać całej gumy a jedynie w miejscu, gdzie znajdują się śrubki. W starszych lornetkach (czarne, solidne metalowe z matową okleiną) śrubki do kolimacji są albo dobrze widoczne w małych otworkach w okleinie, albo są zalepione czarną substancją. Wtedy trudniej jest je zlokalizować, pomocna może być lupa. W starych lornetkach zdarza się, że śrubki służące do kolimacji są do tego stopnia zapieczone, ze jedynym sposobem na naprawę takiej lornetki jest przewiercenie starej śrubki i wykonanie nowego, nieco większego gwintu.

Najtrudniejsze do kolimacji są lornetki w których obydwa pryzmaty są ze sobą zblokowane na stałe na specjalnej płycie. Owa płyta ma wtedy sześć śrub,  umiejscowionych parami-  jest to rozwiązanie analogiczne do stosowanego w oprawach głównych zwierciadeł teleskopów. Z kolimacją tych lornetek jest o tyle więcej pracy, że po każdej ingerencji w omówioną płytkę z pryzmatami trzeba złożyć lornetkę, sprawdzić efekt i ewentualnie od nowa rozłożyć, by dostać się do śrub w płytce i skorygować działanie.

Często rozkolimowanie lornetki jest konsekwencją upadku bądź uderzenia. Może się okazać wtedy, że nie daje się ona wyjustować poprzez same obracanie mimośrodów obiektywu. Warto wtedy odkręcić obiektywy i sprawdzić czy nie doszło do przesunięcia się któregoś z pryzmatów. Są one osadzone w swych gniazdach i
dociśnięte płaskimi sprężynami. Jeśli zauważymy,że któryś pryzmat nie dolega do płaszczyzny swego gniazda, jest dziwnie przekrzywiony, to należy zwolnić płaską sprężynę, umieścić delikatnie pryzmat na swoim miejscu i ponownie docisnąć go sprężyną.

Pryzmaty lornetki widoczne po wykręceniu obiektywu

Ważne jest by podczas rozbierania lornetki nie dotykać żadnych powierzchni czynnych soczewek i pryzmatów. Pozostawione na nich odciski palców bardzo przeszkadzają w obserwacjach. Jeśli już dojdzie zabrudzenia szkła, najlepiej zmyć je za pomocą czystego spirytusu (nawet spożywczego, rektyfikowanego), w żadnym wypadku nie może być to jednak spirytus salicylowy. Pyłki i inne drobne zanieczyszczenia najlepiej usuwa się przez zdmuchnięcie strumieniem powietrza z gumowej gruszki (do nabycia w aptekach), dodatkowo można się wspomagać pędzelkiem z wiewiórczej lub borsuczej sierści.

Profesjonalną  kolimację  lornetek i innych instrumentów dwuocznych wykonuje się za pomocą lunetki dwuocznej i kolimatora o szerokim polu, ewentualnie dwóch kolimatorów o szerokim polu, których osie optyczne są równoległe.
Okulary lunetki dwuocznej mają zaznaczone pole tolerancji, w którym powinny się znaleźć krzyże widoczne w kolimatorach o szerokim polu
Zdjęcie:

Pole tolerancji wraz z krzyżem widoczne w okularze lunetki dwuocznej


Moja pracownia posiada ławę optyczną zaopatrzoną między innymi w lunetkę dwuoczną oraz kolimatory o szerokim polu dzięki czemu możemy w pełni profesjonalnie kolimować lornetki.

Lornetka 10x50 podczas justowania za pomocą lunetki dwuocznej i kolimatorów

Opublikowano w dziale Bez kategorii.

Comments are closed.